13 czerwca 2013

Kołyski dla maleńkich księżniczek i książąt ;)

Jak to się zaczęło, że wsiąkłam w rękodzieło? Cóż, przypadkiem natknęłam się na bloga Ani . I jak zaczęłam oglądać i podziwiać, to aż mi szczęka opadła. No i znalazłam kursy, które Ania przygotowała, a potem tu już z górki...
Moim pierwszym wytworem było zwykłe serduszko z papierowej wikliny, jednak potem stwierdziłam, że muszę po prostu wykonać taką małą, śliczną kołyskę... I od tego zaczęło się na dobre, rozkręciłam się tak, że powstało aż 8 różnych kołysek! 
Dwóch nie zdążyłam sfotografować, bo tak szybko znalazły nowych właścicieli ;)
Tak więc.. nieskromnie pochwalę się pozostałą szóstką ;)